FLOWjob, czyli jak pracować na FLOW
Znasz ten niesamowity stan, kiedy nad czymś pracujesz, robisz coś co lubisz i nagle świat wkoło znika – jesteś tylko Ty i 100% koncentracji.
Ten niesamowity stan znany także jako stan Flow czy Uptime to stan umysłu, podczas którego – jak już wiesz – Twój umysł skupia, focusuje się w 100% na danym temacie, danym zajęciu. Ale skąd to się bierze, jakie są inne stany umysłu, jak wywołać taki stan w kilka chwil? O tym opowiadałem jakiś czas temu podczas warsztatu na jednym ze spotkań MeetPRO w Katowicach, a teraz postanowiłem podzielić się tą wiedzą z Tobą na łamach bloga w nieco uproszczonej wersji. 🙂
Różne stany umysłu
Nasz umysł działa na różnych częstotliwościach, na jednych działa przy normalnych, codziennych czynnościach, na innych z kolei działa podczas snu, a na jeszcze innych podczas snu.
Fale Gamma
To fale o częstotliwości od 30-80/100 Hz i wg badań aktywują się podczas stanów uniesień, przyjemności. Ostatnimi czasy pojawiły się również wzmianki, że fale te są zdolne leczyć Alzheimera.
Fale Beta
Są to fale o częstotliwości 12-28 Hz i są to fale, na których funkcjonujemy przez większość dnia podczas normalnych, codziennych czynności odbywających się na pełnej świadomości.
Fale Alpha
To właśnie te fale oznaczają stan Flow, czyli motyw przewodni wpisu. Są to niższe fale, których częstotliwość mieści się w zakresie 8-13 Hz i działamy na nich właśnie gdy jesteśmy na czymś skupieni w 100%, oddajemy się ulubionym czynnościom. Przykładowo ja mam taki stan gdy kogoś czegoś uczę, dłubię coś przy projektach graficznych. Nawet przy malowaniu ścian go doświadczyłem, czasem przy graniu w gry czy gdy piszę wpisy na bloga. 😉
Fale Theta
Najczęściej wspomina się o nich jako stany nadświadomości, podwyższonej koncentracji o częstotliwości 4-7 Hz. Wiele wzmianek mówi, że osoby osiągają takie częstotliwości podczas praktykowania uważności, czyli medytowania czy wprowadzenia badanego w trans technikami hipnotycznymi.
Fale Delta
To fale, których częstotliwość mieści się w granicach 0,5-3 Hz i jest to najzwyczajniejszy stan snu – wahania częstotliwości wynikają z różnych faz snu.
Ostatnimi czasy coraz częściej wspomina się o falach Infra-Low czy ILF, jednak niewiele dotychczas o nich wiadomo poza tym, że odpowiadają za najbardziej podstawowe funkcje mózgu, a ich częstotliwość nie przekracza 0,4 Hz.
Powiada się, że u osób pracujących w gastronomii istnieje jeszcze jeden stan umysłu, zwany Tabaką (tak pół żartem pół serio 😉 ):
totalny młyn, sytuacja gdy do klubu, cocktailbaru lub restauracji w krótkim czasie wchodzi duża ilość gości. Przykładowo, przy tabace barman musi robić 10 drinków na raz, a kelner jest zmuszony obsługiwać np. 8 stolików jednocześnie. Stan totalnego wkurwu i zapieprzu, gdy każdy od barmana począwszy, poprzez kelnera, a na kucharzu skończywszy zwiększa częstotliwość rzucanych na minutę kurew. Nadmiar gości zmusza do zagęszczania ruchów, a każda najmniejsza nawet pomyłka wywołuje wściekłość współpracowników. Terminem pokrewnym "być zatabaczonym" określa się sytuację gdy np. nowy w lokalu pracownik nie umie jeszcze skutecznie zorganizować sobie pracy.
Źródło: https://www.miejski.pl/slowo-Tabaka
Mihaly Csikszentmihalyi
To właśnie człowiek odpowiedzialny za nazwanie tego stanu, stanem FLOW, którego użył jako tytułu swojej książki przetłumaczonej na polski język jako „Przepływ”. To tak w kontekście uświadomienia Was skąd to się wzięło. 🙂 Zachęcam do wysłuchania powyższego wystąpienia tego Pana na konferencji TED z 2004 roku.
Powtarzalność
Zastanawiacie się pewnie jak odnaleźć u siebie ten stan, hę? Mimo, że każdy z nas jest w nim każdego dnia to jednak większość z nas nie zauważa tego i dopiero gdy później o tym rozmawia ze znajomymi pada hasło „no stary, ile dzisiaj zrobiłem to sam jestem w szoku, x, y, z, zacząłem też robić projekt a i zrobiłem b”. Często jednak gdy się czegoś uczymy, nie zauważamy tego stanu, zauważamy znacznie częściej przeszkody, które pojawiają się w nauce. Jednak gdy często do czegoś wracamy, okazuje się to znacznie łatwiejsze i przyjemniejsze.
Mój przykład zabawy z Photoshopem: pierwsze otwarcie = nowy dokument. Drugie otwarcie = nowy dokument i kilka machnięć pędzlem. Trzecie otwarcie = nowy dokument, kilka machnięć pędzlem i sprawdzanie filtrów.
Za każdym razem jednak irytowałem się, że to skomplikowane, że nie rozumiem o co tu chodzi, ale jednak wracałem, ćwiczyłem, później znalazłem tutoriale w internecie i jakoś nauczyłem się obsługi do tego stopnia, że obecnie gdy robię jakiś projekt, robię go z przyjemnością i w znacznie krótszym czasie, ponieważ jestem wtedy w stanie Flow.
Podobnie było jak uczyłem się obsługi programów DJskich – na początku pojawiał mi się interfejs, niesamowicie skomplikowany, mnóstwo pokręteł, przełączników, pasków. Jestem takim typem człowieka, że jaram się jak mogę się takim czymś pobawić, więc próbowałem kombinować. Mimo tego, że znajomy podpowiadał mi co i jak to i tak się irytowałem i co chwila wyłączałem program. Później gdy uważałem, że coś potrafię i nagrywałem składanki, gdy coś mi nie wyszło jak chciałem, porzucałem projekt i brałem się za zupełnie inne zajęcie. Obecnie jednak zabawa w DJa to jeden z moich patentów na wprowadzenie się w stan Flow – odpalam, kilka piosenek, kilka przejść, kilka przekręceń i biorę się do pracy.
Także pamiętaj – nie zniechęcaj się za pierwszym razem, ćwicz, powtarzaj. W końcu dojdziesz do takiej wprawy, że w to co na początku Cię odrzucało, sprawia Ci przyjemność.
Rób od ręki
Tzw uwodziciele mówią o tym zasada 3 sekund – jeśli zwlekasz z podejściem do dziewczyny dłużej niż 3 sekundy w Twojej głowie pojawiają się myśli w stylu „a co jeśli mi się nie uda?” Podobnie wygląda sytuacja tutaj – jeśli masz coś do zrobienia, zrób to od razu, zacznij i Flow pojawi się naturalnie, a jeśli zwlekasz w Twojej głowie pojawiają się inne, ciekawsze rzeczy do roboty – studenci przygotowujący się do sesji prawdopodobnie coś o tym wiedzą. 😉
Gdy już zajmiesz się danym zajęciem, staraj się dopieszczać projekt, myśl co zrobić lepiej, szukaj nowych rozwiązań, a gdy zakończysz daj sobie chwilę i zastanów się co zrobić lepiej następnym razem (przy następnym treningu, przy następnym projekcie). Rozwiązania i pomysły zapisuj, dzięki czemu jak to przeczytasz, pozytywny stan wróci do Twojej głowy i ruszysz z działaniem.
Strefa Flow
Jest to miejsce, gdzie stan Flow pojawia się naturalnie, bez żadnych dodatkowych czynności – po prostu wchodzisz i czas leci tak szybko, że masz wrażenie jakby minęło 30 minut, a minęły 3 godziny. 😉 Jest to coś alternatywnego do Strefy komfortu, poza której granice z natury boimy się wychodzić, jednak strefę Flow aż chce się poszerzać, niczym strefę wpływu, mocy. Gdzie takie strefy możemy znaleźć?
Studia
Coś dla mnie osobiście często gęsto abstrakcyjnego, ale nie zmienia to faktu, że studia są taką strefą – jesteśmy wśród znajomych, jesteśmy na zajęciach. Budujemy kręgi zainteresowań, spotykamy się z tymi samymi ludźmi, przy których dobrze się czujemy i czas z nimi spędzony jest tak przyjemny, że nie zauważamy mijających godzin.
Praca
Podobnie jak w przypadku studiów, pracując w jednym miejscu spotykamy się z ludźmi – może nie zawsze za wszystkimi przepadamy, ale jednak są osoby, z którymi pracuje nam się przyjemnie, co sprawia, że praca idzie szybko dzięki przebywaniu w stanie Flow.
Sprzedaż
To dość sporna kwestia, ponieważ w naszym kraju przyjęło się, że sprzedaż to coś złego, że to naciąganie ludzi. Jeśli jednak masz dobry produkt, jesteś naturalnie w stanie Flow oferując, sprzedając go.
Wywoływanie stanu Flow
Życie we Flow, czyli focus na tym co robić lubisz to coś, czego Ci życzę, ale jak ten stan przywołać jak za sprawą magicznej różdżki?
Żonglowanie 3 piłkami
Coś, co przeraża wiele osób, a działa wg mnie najlepiej na wprowadzenie się w ten stan to właśnie żonglowanie trzema piłkami. Przerażające dla wielu, ale nikt nie był od razu mistrzem, wszystkiego można się nauczyć. Dlaczego 3, a nie 2? Ucząc się nowych rzeczy pojawiają się w naszym umyśle nowe połączenia neuronowe, a najlepszą metodą na uczenie się nowych rzeczy jest wprowadzenie się w stan Flow naumiając się żonglować. 🙂
Filmików jak powyższy jest na YouTube wiele, zachęcam do przejrzenia i wybrania sobie odpowiedniego nauczyciela. 🙂
Test Stroopa (Color Game)
Interactive Stroop Effect Experiment
Polega na wypowiedzeniu koloru, który widzimy bez czytania słowa. Jak możesz się przekonać na teście z powyższego linku, nie jest to takie proste jak się wydaje, ponieważ jedna półkula mózgu chce podać kolor, z kolei druga przeczytać słowo. 😉
Alphabet Game
To ćwiczenie będzie wymagało sprawności ruchowej obu rąk 😁 Na tablicy lub kartce papieru wypisujemy kolejno litery alfabetu po 5-6 w rzędzie, a pod nimi małe litery L, P lub O zapisane innym, kontrastowym kolorem. Chodzi tutaj o to, aby na głos wypowiedzieć literę alfabetu i podnieść Lewą, Prawą lub Obie ręce. Alternatywna opcja to ćwiczenie na stojąco i podnoszenie nóg, a wersja dla hardkorów to unoszenie rąk i nóg wypowiadając litery alfabetu. 😉 W powyższym filmiku dokładne wyjaśnienie ćwiczenia.
Daj znać w komentarzu poniżej podczas jakich czynności Ty czujesz, że jesteś w stanie Flow. 🙂
A może masz jakieś swoje sztuczki i ćwiczenia na wprowadzanie się w ten stan? Podziel się nimi z innymi! 🙂
Leave a Reply